poniedziałek, 16 maja 2011

Trochę o krwiobiegu...

Krew jest czerwona, płynie w naszych żyłach i tętnicach. To wie każdy. Dlaczego płynie? Ponieważ pompuje je serce.
Z działaniem serca wiążą się zjawiska elektryczne, chemiczne i mechaniczne. Postaram się je pokrótce wyjaśnić. Pierwszym i najważniejszym czynnikiem wpływającym na pracę serca jest oczywiście rozrusznik. Każdy ma rozrusznik, jest nim układ bodźcowo-przewodzący, na który składa się specyficzna tkanka, która ma możliwość szybkiej i rytmicznej depolaryzacji. Chodzi o to, że w zasadzie w każdej komórce występuje różnica potencjałów pomiędzy wewnętrzną i zewnętrzną stroną jej błony komórkowej. Za całą sprawę odpowiadają stężenia jonów po obu stronach błony oraz pompa sodowo-potasowa (taki enzym, jak ktoś jest ciekawy i nie boi się chemii klik). W sercu występują wyspecjalizowane komórki przewodzące potencjał, jak na animacji poniżej:
źr.: wikimedia.org

Rozchodzenie się potencjału powoduje skurcz kolejnych włókien mięśniowych. Tę aktywność serca można zbadać za pomocą elektrokardiografu.

Jak widać na powyższej animacji, ścianki lewej komory serca są grubsze. Jak myślicie dlaczego? Odpowiedź jest względnie prosta, jeżeli się wie, że właśnie z tej komory krew tłoczona jest przez aortę i rozprowadzona po całym organizmie. Do brzucha, do nóg, do rąk i do głowy. Z prawej komory krew transportowana jest do płuc. Z tego powodu większe ciśnienie panuje w naczyniach wychodzących z lewej komory. Ciśnienie skurczowe wynosi aż 16 kPa, natomiast rozkurczowe wynosi około 9 kPa. Jeśli ktoś lubi bloczki (być może jakiś informatyk, a może automatyk...) proponuje przyjrzenie się poniższej ilustracji:
Ten schemat opisuje w jaki sposób regulowana jest częstotliwość skurczu serca (co za tym idzie - naczyń tętniczych). Kontrola krążenia realizowana jest za pomocą dwóch efektorów - mięśnia sercowego i mięśni gładkich w ścianach naczyń. I serce, i naczynia mają własne ośrodki. Ośrodki te działają nie tylko w sposób elektryczny. Wpływają też na nadnercza tak, by te produkowały noradrenalinę, hormon odpowiedzialny za przyspieszanie pracy serca. Na działanie skurczowe i rozkurczowe tętnic wpływa stosunkowo prosta pętla sprzężenia zwrotnego: rozciągnięte przez wzrost ciśnienia ściany tętnic podrażniają baroreceptory (takie czujniki ciśnienia) te z kolei wysyłają impuls do ośrodka zwalniającego pracę serca. Ośrodek zwalniający wysyła znów sygnał aby skurczyć naczynia.

Podsumowując - na ciśnienie krwi mają wpływ
a) stan w jakim znajdują się tętnice i wpływ tego stanu na ośrodki zwalniające i przyspieszające pracę serca,
b) stężenie NO (tlenku azotu) we krwi,
c) stężenie hormonów (przede wszystkim adrenaliny i noradrenaliny) we krwi.
To wszystko to i tak mały wyrywek, ponieważ mechanizmy o których piszę, są dużo bardziej skomplikowane. W wyniku regulacji chemiczno-nerwowej (tz. neurohormonalnej) oprócz wpływu hormonów nadnercza na ciśnienie ma wpływ również wazopresyna - hormon wydzielany z podwzgórza w wyniku dużego stresu (emocje albo np. utrata krwi). Wazopresyna powoduje kurcz mięśni gładkich i zwiększa ciśnienie krwi (co w w razie utraty krwi jest niezwykle pomocne). Istnieje również coś takiego jak autoregulacja - rozciąganie małych tętniczek powoduje, że te bardziej się kurczą. Dzięki temu ciśnienie krwi zwiększa się wraz z odległością od serca, a przepływ krwi stale utrzymuje się na stałym poziomie. Następnym czynnikiem regulującym ciśnienie krwi są angiotensyny - enzymy wytwarzane kiedy ciśnienie krwi jest zbyt niskie -  o bardzo szybkim działaniu na mięśnie gładkie, powodującymi ich skurcz i wzrost ciśnienia.

Dziękuję za uwagę i zapraszam za jakiś czas!

Posiłkowałem się przede wszystkim książką pana Władysława Z. Traczyka "Fizjologia człowieka w zarysie" wydawnictwa PZWL

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz